wtorek, 30 grudnia 2014

3.Inna orientacja?!

- Pamiętam jak tańczyłam i dużo piłam. A i jeszcze tego blondyna, chwila jak mu było....Mi.. nie, Mu...nie, My.. A! Pamiętam Maciej, nawet fajny był a dalej tylko jak przez mgłę, on chciał przejść się, potem pchnął mnie w te krzaki. Pamiętam ze krzyczałam i prosiłam go ale na niego nic nie działało a potem nie wiem skąd zjawił się Marcin i pustka.
- Czyli pamiętasz wszystko - podsumowała Ola po czym przytuliły Weronikę.
- Nie ma o czym pamiętać, trzeba żyć dalej.   I niewierze ze to mówię ale.... dziękuje Marcin.
- Nie ma za co - uśmiechnął się do mniej tak jak tylko on potrafił a Rona poczuła nagły przypływ gorąca ,,Nie to z emocji, ogarnij się Weronika prawd jest taka ze Marcin to zwykły dupek co poleci na każda która tylko ściągnie przed nim majtki. Nie ważne czy mała, duza, chuda, gruba, dla niego liczy się zabawa i nawet ten jego rozbrajający uśmiech ani jego czekoladowe oczy ani nawet jego boskie ciało nie ma zrobić na tobie wrażenia, zrozumiano?! Tak sierżancie. Jeny gadam sama do siebie w myślach jakie to dziwne'' - na tym skończyła swój umysłowy monolog Rona i zajęła się jedzeniem śniadania. Po chwili na stołówce ogłoszono ze wybierają się całą grupą na plaże. Gdy zjedli śniadanie udali się do pokoi i spakowali wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy na plaże i już o 13:00 ruszyli w stronę plaży. Jak już dotarli dziewczyny chciały się najpierw poopalać ale chłopacy uznali że to za nudne i obmyślili plan:
- To co wcielamy nasz plan w życie? - spytał Marcin
- Jasne - odpowiedzieli zgodnie chłopacy.
- To super! Ty Filip weź Karolinkę, Dominik ty Olkę a ja się zajmę Roną. - powiedział ze złowieszczym uśmiechem mózg całej akcji - Marcin.
- Dla mnie super tylko czy dobrze zrozumiałem, mamy je wziąć na ręce i wbiec z nimi do wody tak?
- Tak, chodźmy już.
- No, ale...
-  Dominik nie rozmyślaj juz tyle tylko chodź - pociągnął go za rękę Filip.
I jak powiedział tak zrobili. Podeszli do dziewczyn i znienacka wzięli je na ręce i wbiegli z nimi do wody:
- AAAAAAAA!!!!!!!!!!! Dominik puszczaj ta woda jest zimna i włosy będę mieć mokre!!!!!! Puszczaj!!!!!!! - krzyczała Ola
- Jak chcesz. –  odpowiedział wypuszczając ją w wodzie.
- Puść mnie idioto!!!!! I nie waż się mnie wpuścić do wody bo nie daruje ci tego!!!! - biła Marcina Weronika po jego nagiej klatce piersiowej.
- Teraz idioto a rano jeszcze mówiłaś ,,dziękuje ci Marcinku, dziękuje'' a poza tym woda jest ciepła zobaczysz zaraz. – powiedział z uśmiechem
- Chyba nie myślisz żeby mnie tam wpuścić?! - spytała wkurzona Karolina
- Emmm…….. ale ta woda nie jest aż taka zimna na jak wygląda.
- Ona jest lodowata! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Na początku dziewczyny były wściekłe na chłopaków ale potem im przeszło ale nie wszystkim. Rona chciała się odegrać na tym co jej zrobił Marcin i wtedy wpadł jej do głowy świetny pomysł ale potrzebowała do tego pomocy jej najlepszego przyjaciela z którym znała się od dzieciństwa – Igora. Po chwili wyszła z wody i poszła do dyrektora powiedzieć że źle się czuje a on kazał jej iść do hotelu z Filipem. W drodze Rona spytała się Filipa:
-  Mogę ci coś powiedzieć? Ale obiecaj że nikomu nie powiesz?
- Ale jeśli będziesz chciała kogoś zabić i wyjmiesz jakiegoś tasaka to nie wiem czy będę trzymać język za zębami - powiedział z grobową miną Filip
- Nie no co ty czy ja wyglądam na psychopatkę? – powiedziała lekko trącając go ręką – Mam plan jak zemścić się na Marcinie.
- Jaki?
- Zadzwonię dziś do mojego przyjaciela z dzieciństwa który jest gejem żeby się zaczął przystawiać do Marcina.
- Ale za ty go tak karzesz?
- Mógł mnie puścić i nie wpuszczać do wody.
- Ale to był żart.
- To tez będzie zart.
Gdy dotarli już do hotelu Rona wzięła telefon i zadzwoniła do Igora  i opowiedziała mu całą historię i plan jak chce się zemścić:
- To pomożesz mi? – spytała
- Jasne akurat jestem w tym samym mieście co ty. Podaj nazwę ulicy i godzinę o której mam przyjść?
- SMS-em wyśle ci.
- To do zobaczenia
- Pa.

Rona gdy odłożyła telefon zaczęła oglądać telewizję a po chwili przyłączył się do niej Filip a po 35 minutach wróciła reszta. dochodziła godzina 17.00 a o 17:20 miał przyjść Igor. Dziewczyny poszły obgadać pare spraw w sypialni Oli i Dominika, a chłopacy grali na xboxe, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Rona poszła otworzyć a w drzwiach stał brunet o szarych oczach, w różowej bluzce i zwykłych jeansach:

Przywitali się całusem w policzek i Rona krzyknęła:
- MARCIN!!!!!!!!!!!!!!! Ktoś do ciebie!!!!!
- Niby kto? - spytał zdziwiony chłopak
- Ja pamiętasz mnie jeszcze?
- Kim ty jesteś?! To chyba jakaś pomyłka!
- Ale jak to mnie nie pamiętasz? Kilka dni to znaczy kilka nocy temu mówiłeś ze mnie kochasz i uciekniemy razem do Barcelony i mieliśmy razem zamieszkać? A teraz mnie nie poznajesz?! Ja tego nie wytrzymam gdzie moje pastylki? Daj mi moje pastylki!!!
- Jakie pastylki?!
- Kiedyś zawsze miałeś je przy sobie i dawałeś mi gdy byłem zdenerwowany. Co się z tobą stało?! Gdzie się podział mój kochany misiaczek do którego mogłem się przytulić gdy było mi źle? No gdzie?
- Marcin jak mogłeś się nie przyznać je jesteś innej orientacji. – spytała Rona powstrzymując się od śmiechu -  Ale ja jestem normalny!  - krzyknął Marcin
- Jak nie potrafisz się przyznać do tego ze jestem twoim ukochanym to z nami koniec. Nie dzwoń do mnie anie nie pisz! zapomnij o naszych upojnych nocach i o wszystkim co ze mną związane! zawiodłem się na tobie. Pa. - powiedział odchodząc.
- Co? - wykrztusił tylko z siebie brązowooki.
- Ale wiesz co Marcin, jakbyś był to możesz nam powiedzieć. - spokojnym tonem powiedział Dominik.
- Ale ja JESTEM NORMALNY!!!! – krzyknął brunet
- Tak na pewno – powiedziała z drwiną Rona.
- Chcesz się przekonać? - spytał chłopak
- A co proponujesz?
- Może....




Przepraszam, miał być wcześniej ale byłam na pogotowiu wczoraj i wróciłam w nocy. A dziś wstałam koło 12-tej a potem byłam na zastrzyku. Taki średni mi wyszedł ten rozdział i postaram się aby następny był lepszy.

3 komentarze:

  1. Rona to ma pomysł świetna zemsta na Marcinie, no ale zasłużył sobie w końcu wrzucił ja do wody haha. Czekam na kolejny rozdział :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :-D Pomysł Rony na zemstę zajebisty, ale w sumie zrobiła aferę o nic, no bo ja bym nie narzekała, jakby taki Ucker wrzucił mnie do wody, haha xD Co nie zmienia faktu, że to było cudne <3 No więc czekam na kolejny rozdział ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co Ty mówisz jest świetny :* Troszeczkę na początku miałam problem z połapaniem się w postaciach, ale szybko udało się :) No więc Rona to niezłe ziółko, ale jest strasznie mściwa, no bo tak czysto teoretycznie to przecież Marcin nie zrobił w sumie nic złego. Chociaż jej pomysł z odegraniem się no mistrzostwo hahah :) Czekam na kolejny i wracaj do zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń