sobota, 27 grudnia 2014

1.Wycieczka

Impreza skończyła się o 2 w nocy bo wszyscy byli już zmęczeni a rano musieli iść niestety na lekcje. Wszyscy byli niewyspani ale cóż się dziwić balowali długo ;). Na 3 lekcji przyszedł dyrektor i oznajmił że dziś wieczorem wyjeżdżają na 2 tygodniową wycieczkę. Wszyscy się ucieszyli a ,,Hitler'' skrócił im lekcje z 7 na 5 żeby mogli się spakować na wyjazd. Po skończonych lekcjach Karo, Rona i Ola  były już gotowe  na przygodę, która miała odmienić ich zycie. Chłopcy z trudem i kacem tez dali radę się spakować choć czy na pewno wszystko spakowali? Przynajmniej takie mieli wazenie. Przed szkołą stał duzy autobus a obok niego był dyrektor:
-Wsiaaaadaćććć!!!! - krzyczał do kazdego napotkanego ucznia - Chcę mieć jeszcze kilka dni spokoju bez was, wiec z łaski swojej ruszcie się i wsiadajcie!!!!!!
- A moze ja bym z panem została? Co pan na to?
- Ani mi się śni rudzielcu, słyszałem o tobie diable w ciele człowieka.
- Kto panu takie bzdury naopowiadał? a po drugie: moje włosy są CZERWONE!!!!!! - krzykęła wprost do ucha dyrektorowi Rona.
- Jak wytrzymam z tobą i nie zamkną mnie w psychiatryku to będzie cud!
- Ja mam tam  znajomych mogłabym panu załatwić wejściówkę dla vip-ów.
- Gdzie?!
- Do psychiatryka - uśmiechnęła się do dyrektora od ucha do ucha Weronika.
- Ale skąd ty tam masz znajomych?! - pytał zdziwony dyrektor.
- Mama kiedyś jak byłam mała poszła tam ze mną i przpadkowo zostawiła mnie z nimi na caly dzień. - odpowiedziała wchodząc do autobusu - Powiem panu jeszcze ze nadawałby się tam pan. To calkiem mili ludzie.
- Narazie nie wybieram się tam. Wolę uprzykszać ci zycie tu. - powiedział z chytrym uśmiechem Gandia. - A więc tak abyście się lepiej poznali proponuję abyście usiedli tak:
1. Karolina z Filipem
2. Ola z Marcinem
3. Kasia z Izą
4. Martyna z Maćkiem
5. Sandra z Kamilem
6. Ewa z Michałem
7. Paulina z Konradem
8. Ania z Mateuszem
9. Natalia z Robertem
10. a ty diablico usiądziesz z Dominikiem
a jeśli komuś nie pasuje to moze usiąść z panią Eustachą.
Chwilę potem po zamieszaniu z przemieszczaniem się uczniów autobus ruszył. Wszyscy się jakoś dogadywali. Ola zasnęła od razu po ruszeniu, Marcin słuchał muzyki, Karo i Filip rozmawiali o swoich rodzinach, a Rona i Dominik wygłupiali się jak tylko mogli:
- To co fotka na pamiątkę?
- Dawaj - powiedziała dziewczyna - nawet ładnie wyszło - dodała po chwili.
- Zgadzam się z tobą Wiewióra.



Gdy dotarli na miejsce zostali podzieleni w hotelu na 6-osobowe pokoje. Filip, Marcin, Dominik, Karo, Rona i Ola byli w jednym pokoju. Były tam trzy łóżka dwuosobowe:

- To jak się dzielimy? – spytała Rona gdy wszyscy byli w pokoju
- Ja mógłbym spać z Karo jeśli się zgodzi - powiedział nieśmiało Filip.
- Dla mnie spoko - zgodziła się dziewczyna.
- Ja mógłbym  spać z Olą - zaproponował Dominik
- Ja nie mam nic przeciwko - odpowiedziała dziewczyna 
- No to my zostaliśmy – powiedział Marcin na ucho Ronie
- Chyba śnisz - powiedziała kpiąco rudowłosa piękność
- Ale nie mamy innego wyjścia - podsumował brunet
- No co mi tam a poza tym i tak dziś idę na imprezę  i wrócę rano więc sam będziesz spał. – powiedziała z chytrym uśmieszkiem – Dziewczyny idziecie dziś ze mną do jakiegoś klubu?! – krzyknęła do dziewczyn.
- Jasne - krzyknęły równocześnie.
Gdy dziewczyny poszły się szykować chłopacy rozmawiali:
- Wiecie co chłopacy powiem wam coś ale nie śmiejcie się i nie mówcie nikomu - cicho zaczął Filip
- Ok - powiedzieli zgodnie.
- Chyba się zakochałem.
- Wiecie mi się podoba……. - po chwili powiedział Dominik 
- Ola? - dokończyli za niego chłopacy
- Tak ona jest niesamowita a tobie Marcin podoba się Rona? - potwierdził Domin

- Nie no coś ty ale mam pomysł: a  może pójdziemy za nimi na dyskotekę a im powiemy że niby przypadkiem tam trafiliśmy co? - wymyślił brunet
- Ok - powiedzieli razem.



Chłopacy rozmawiali jeszcze długo dopracowując ich plan . Dziewczyny natomiast przygotowując się do  dyskoteki rozmawiały o chłopakach:
- Wiecie ten Dominik jest taki uroczy i męski. - mówiła rozmarzonym głosem
- Ktoś tu się chyba zakochał - uśmiechnęła się Karo
- Może……… a ty też robisz maślane oczka do Filipa i się nie wypieraj bo widzę jak się na niego patrzysz i się uśmiechasz. - odpowiedziała Ola
- On jest fajny ale nie wiem czy to coś poważnego bo nigdy nic takiego wcześniej nie czułam a tobie Rona jak się podoba Marcin?
-Ona jest dziwny i w ogóle ma nierówno pod sufitem. - odpowiedziała Weronika
- Ej dziewczyny nie powiedziałam wam czegoś. - powiedziała po chwili Aleksandra
- Czego? - dopytywała się Karolina
- Bo Marcin to mój kuzyn. - wydusiła wreszcie z siebie.
- Jak to?! Czemu wcześniej mi tego nie powiedziałaś? - zdziwiła się czarnulka.
- Oj, bo zapomniałam a poza tym znam go od dzieciństwa i on nigdy przy żadnej dziewczynie nie zachowywał się tak jak przy tobie Rona i myślę że się w tobie zakochał.
- Blondi chyba ci puder zaszkodził ale teraz już chodźmy bo się spóźnimy na dyskotekę.
- Ok chodźmy już. - powiedziały zgodnie dziewczyny.

Gdy wyszły chłopakom szczęki opadły do samej ziemi. Dziewczyny wyglądały tak:

Rona ubrana była w granatową, obcisłą sukienkę z jasnymi wzorami, końcącą się kawałek za tyłkiem, włosy miła spięte w koka, na szyi miała apaszkę tego samego koloru co sukienka i do tego zestawu ubrała niebieskie buty na koturnie, srebrne kolczyki i jak to miała w zwyczaju bransoletki na prawej ręce.


Ola załozyła pomarańczową sukienkę z nadrukiem, mniej więcej tej samej długości co sukienka Weroniki, włosy zakręciła, na szyi miała zawieszony srebrny naszyjnik a na obu nadgarstkach były bransoletki. Na stopach miała czarne czółenka.



Karo wybrała do siebie fioletową sukienkę takiej samej długości co dziewczyny, włosy zakręciła, na lewym nadgarstku miała bransoletkę a na stopach srebrne szpilki.


- Pięknie wyglądasz Karo. - pierwszy odezwał się Filip.
-  Dziękuje.
- Wyglądasz nieziemsko Olu. - skomentował wygląd Oli Dominik.
- Bo się zarumienię.
- Olśniewasz Rona. - powiedział Marcin.
- To załóż okulary przeciwsłoneczne żeby nie oślepnąć.
- To my już lecimy. Miłego wieczoru. - powiedziała Ola chcąc uniknąć kłótni między tamtą dwójką.
- Cześć. - krzyknęli chłopacy do wychodzących dziewczyn.
Po chwili:
- To idziemy? - spytał Marcin.
- No nie wiem - odpowiedział z niepewnością Domin - może.......

5 komentarzy:

  1. Robi się naprawdę ciekawie ;) Rozmowa Weroniki z dyrektorem po prostu boska :D Haha, nie mogłam z tego xD Jestem bardzo ciekawa reakcji dziewczyn na obecność chłopaków na imprezie :) No więc co... czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. śmiesznie, Weronika ma charakter :).
    Fajnie się zapowiada, ciekawa jestem tej całej imprezy :D
    Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hohoho zaczyna się coś dziać :) Weronika to taki serialowy odpowiednik Rob :) I ona to ma wyczucie wszyscy tak ładnie na swoje komplementy odpowiedzieli, a ona taka oschła dla Marcinka hahah :) A Dyrektor i Weronika jak zawsze boscy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń